Reklama

Którego ex-piłkarza Ekstraklasy brakuje nam najbardziej?

Którego ex-piłkarza Ekstraklasy brakuje nam najbardziej?

Przez wiele lat polskiej ekstraklasy piłkarskiej przewinęła się cała masa piłkarzy, zarówno polskich, jak i zagranicznych, którzy swoją grą zarówno rozczarowywali, nie spełnili pokładanych w nich nadziei, jak i takich, którzy zachwycali swoją grą i wędrowali do lepszych lig, rozwijając swoją karierę. Kogo jednak, że względu na swój wielki talent brakuje najbardziej kibicom piłkarskim? Wybór zdecydowanie jest bardzo trudny, ze względu na to, że jest wiele pokoleń i każdy z nich brylował w swoim czasie.



 

Semir Silić i jego magia 


 

Wybór pada jednak na Semira Stilicia i zwłaszcza jego okres gry w Lechu Poznań, gdzie swoimi występami brylował nie tylko w lidze, ale także w europejskich pucharach, gdzie w tamtym czasie Kolejorz grał regularnie. Do klubu ze stolicy Wielkopolski przyszedł w dwa tysiące ósmym roku z bośniackiego Zeljeznicaru Sarajewo. Klub z Polski wówczas prowadzony był przez Franciszka Smudę, a Stilic mający wówczas dwadzieścia jeden lat z miejsca stał się kluczową postacią w tej układance. Niemal w każdym sezonie gry przez cztery lata miał bardzo dobre liczby pod względem goli i asyst, jednak przez swoją bardzo dobrą technikę brylował w dryblingach czy podaniach. Można powiedzieć, że tym aspektem wyprzedzał ligę o kilka kroków.


 

Już w pierwszym sezonie został najlepszym obcokrajowcem ligi, zdobył około 15 bramek licząc wszystkie rozgrywki, z klubem zdobył Puchar Polski, w następnym sezonie mistrzostwo i Superpuchar. Zasłynął również na pewno z pięknych bramek z rzutów wolnych w meczach Pucharu UEFA z CSKA Moskwa i AS Nancy. 



 

Nie tylko Lech Poznań


 

Jego pobyt w ekstraklasie jednak nie ograniczał się tylko i wyłącznie do gry w Lechu Poznań, ponieważ po próbie podboju lig w Turcji, czy na Ukrainie, należy dodać, że jednak nie udanych reprezentował również barwy Wisły Kraków, gdzie również nadawał ton grze, sprawiał, że klub z Małopolski grał ofensywnie i atrakcyjnie dla oka i ponownie dawał dużo liczb. W drużynie Białej Gwiazdy znów błyszczał i kibice na pewno zapamiętali mu piękną bramkę z rzutu wolnego przeciwko Legii Warszawa. 


 

Ostatnim klubem, w którym występował, jeśli chodzi o polskie boiska była jeszcze Wisła Płock i tam, pomimo gry w tylko jednym sezonie ponownie był graczem mocno wyróżniającym się. Oczywiście warto zaznaczyć, że do klubu z Płocka dołączył po tym, jak wcześniej rozwiązał kontrakt z Wisłą Kraków, do której przyszedł po raz drugi po nieudanej grze dla APOELu Nikozja. 


 

W każdym z klubów w Polsce pokazywał swój wielki talent i był kluczowym elementem w układance, jednak najwięcej pokazywał zdecydowanie w Lechu, z którym zdobywał swoje jedyne trofea i nagrody indywidualne. To był zawodnik, który zdecydowanie robił różnice na boisku i wówczas swoją bardzo dobrą grą zasłużył na powołanie do reprezentacji Bośni i Hercegowiny. 



 

Pomocnik, jakich mało


 

Łącznie w polskiej ekstraklasie zdobył blisko czterdzieści bramek dodając do tego niemal tyle samo asyst. W Lechu zdobył swoje cztery z pięciu bramek w europejskich pucharach. Nie do zapomnienia jest jego współpraca z napastnikami pokroju Rengifo, Rudnevsa i oczywiście Lewandowskiego.


 

Wielu piłkarzy, których zapamiętaliśmy z polskich boisk, nadal gra w piłkę. Sprawdź typy bukmacherskie na dziś.


 

W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.


 

*Artykuł sponsorowany


 

Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018


 

 


Podziel się
Oceń

Reklama