Przejazd kolejowy na ul. Działkowców został zamknięty. W terminie od 6 do 8 sierpnia kierowcy muszą skorzystać z objazdu. PKP informuje, że powodem robót jest awaria.
Dziś w okolicach południa kierowcy narzekali na spore korki w okolicy przejazdu. Okazało się jednak, że niektórzy znaleźli rozwiązanie niedogodności. Otóż rowerzyści i piesi przeprawiają się przez tory mimo wszystko, ryzykując złamanie nogi lub poturbowanie się.
Przy zamkniętym przejeździe byliśmy po godz. 18:00. W ciągu zaledwie kwadransa przeprawiło się przez niego kilkunastu rowerzystów, kilkoro pieszych i jeden rolkarz. Narzekali na niedogodność i brak dostatecznego oznaczenia objazdu. Obecny na miejscu dróżnik podpowiadał, w którym miejscu trasa będzie najmniej niebezpieczna. W rozmowie z nami rozłożył ręce.
- Ja tu tylko podnoszę i opuszczam szlaban. Przecież nie zabronię ludziom przechodzenia. Na oznaczenia nie mam wpływu, całość ogarnia zewnętrzna firma.
Bez wątpienia dla rowerzystów i pieszych konieczność objazdu jest bardziej uciążliwa niż dla kierowców, którzy pokonają dłuższą drogę w kilka minut, więc zapewne z tego powodu decydują się na uciążliwą, ale krótszą trasę przez zamknięty przejazd. Niedogodności zakończą się 8 sierpnia o godzinie 20:00.