Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w niedzielny wieczór przy ulicy Kościuszki. Zdaje się, że wezwani do wykroczenia policjanci sami zachowali się niezgodnie z prawem.
Przy ulicy Kościuszki często są problemy z niepoprawnie zaparkowanymi samochodami. Zastawiają chodnik i uniemożliwiają przejście. Tak było i tym razem. Na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego. Policjanci za wycieraczki niepoprawnie zaparkowanych aut włożyli wezwanie na komendę. Można by pomyśleć, że to standardowa interwencja. Nie tym razem... Po wykonaniu wszystkich czynności zamierzali odjechać. W związku z brakiem możliwości jazdy na wprost kierowca radiowozu zawrócił i... jechał pod prąd. Obserwujący całą sytuację z balkonu mieszkańcy zwrócili mundurowym uwagę, że ci poruszają się wbrew zasadom. Po tym komentarzu funkcjonariusz włączył sygnały świetlne, kontynuował jazdę i pokazał lewą ręką gest uniesionego kciuka. Mieszkańcom się to nie spodobało - "Jednokierunkowa tu jest" - powtarza mężczyzna. "Pod prąd jedziecie" - dodaje kobieta. W tym momencie policjant ponownie wykonał gest lewą ręką. Problem jest taki, że na filmiku nagranym przez obserwatorów nie wiadać co to był za gest. Według autorów nagrania funkcjonariusz pokazał im środkowy palec.
Adam Wojciński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wrześni tłumaczy zajście w następujący sposób - Po wykonaniu wstępnych czynności na miejscu interwencji policjanci z uwagi na brak możliwości kontynuowania jazdy na wprost postanowili zawrócić. Kierowca wykonując ten manewr włączył sygnały świetlne, ponieważ cały czas interwencja trwała. Jednak podczas jazdy okazało się, że nie były one włączone. Po zwróceniu uwagi przez postronne osoby stające an balkonie, że policjanci jadą „pod prąd”, policjant ponownie włączył sygnały świetlne, tym razem z oczekiwanym skutkiem. Po przejechaniu kilku metrów na kolejnym balkonie inna osoba zwróciła uwagę policjantom, że jadą „pod prąd”, wówczas kierowca podniósł lewą rękę z wyciągniętym palcem wskazującym, pokazującym Pani, że są włączone sygnał świetlne pojazdu uprzywilejowanego.
Mieszkańcy twierdzą, że zostali urażeni wulgarnym gestem, a według policjantów nic takiego nie miało miejsca. Bez względu na to gdzie leży prawda Komendant Powiatowy Policji we Wrześni mł. insp. Mariusz Łozowiecki, polecił przeprowadzić z policjantami rozmowę intruktażowo-dyscyplinujacą.
Policjanci jadą pod prąd i pokazują wulgarny gest?
- 20.06.2017 21:00