Reklama

Pożar w Płomieniu. Gdzie się podziało 35 tysięcy?

Gminny Klub Sportowy Płomień Nekla wstrzymał prowadzenie treningów. To efekt nierozliczonej dotacji za ubiegły rok. Chodzi o 35 tys. zł.  

O kłopotach klubu w kuluarach mówiło się od dawna. Wielokrotnie przekraczał on terminy związane z przedłożeniem sprawozdań finansowych. Pierwszą część zeszłorocznej dotacji zdołał jednak rozliczyć.



- mówi burmistrz Nekli Karol Balicki.
To właśnie druga część dotacji nie została rozliczona. Ustawowy termin minął 15 stycznia br. Urząd Miasta i Gminy próbował jednak załatwić sprawę polubownie. Mimo że termin na złożenie dokumentów dawno upłynął, wyznaczał kolejne.



Prezes Płomienia Nekla, Tomasz Małecki, w rozmowie z nami powiedział, że dla dobra klubu nie chce komentować sprawy. Obiecał tylko, że zrobi wszystko, by jak najszybciej ją rozwiązać.

Wiceprezes Płomienia Mikołaj Kubiaczyk potwierdza, że pisma wysyłane przez urzędników nie były odbierane. Jak tylko się o tym dowiedział zorganizował spotkanie w tej sprawie.



Zarząd klubu wyznaczył jeszcze kilka terminów na wydanie dokumentacji, ale żaden z nich nie został dotrzymany.



Do dziś klub nie rozliczył dotacji. Zarząd zwołał więc kolejne zebranie, które odbyło się we wtorek 21 marca. Prezes Tomasz Małecki i skarbnik Bartłomiej Figas się na nim nie pojawili.

Decyzją z 21 marca klub zawiesił działalność. Ten stan będzie trwał do kolejnego walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego, które odbędzie się 12 kwietnia. W przyszłym tygodniu Urząd Miasta i Gminy Nekla ma wystąpić do klubu o zwrot części dotacji w wysokości 35 tys. zł. (KAK)


Podziel się
Oceń