Mimo akcji protestacyjnej stacje będą pracować normalnie - uspokaja Tomasz Wiliński, właściciel stacji kontroli pojazdów w Bierzglinku:
Diagności biją jednak na alarm, bo wymagania wobec nich rosną, a stawki za przeglądu stoją w miejscu od wielu lat:
Do tego dochodzą inwestycje w nowoczesny sprzęt i rosnące wymagania wobec diagnostów. Temat wraca ze zdwojoną siłą za sprawą planowanych zmian w przeglądach technicznych. Od nowego roku diagności mają fotografować samochód na ścieżce diagnostycznej, co ma wyeliminować 'podbijanie' przeglądu bez oglądania samochodów. Badania mają być też dokładniejsze. (KAK)