Bardzo miłe wieści nadeszły z Ostrowa. Victoria wygrała na trudnym terenie z Ostrovią 2:1.
Jeszcze nigdy Victoria nie wygrała w Ostrowie Wlkp. z Ostrovią, zawsze wracała z porażką, w najlepszym razie z remisem. Tym razem piłkarze Czesława Jakołcewicza przełamali złą passę, zwyciężyli 2:1 i po dwóch porażkach (w lidze i w Pucharze Polski) w pełni się zrehabilitowali. Pierwszego gola, po znakomitym dośrodkowaniu Wiktora Kacprzaka, w 9 minucie gry zdobył Szymon Krawczyński (gol w stylu "Grosika" z meczu w Erywaniu). Na 2:0, w 35 minucie spotkania, podwyższył Wiktor Kacprzak. Z ponad 20. metrów posłał prawdziwą bombę w samo okienko bramki Ostrovii. Po przerwie Victoria miała szansę na podwyższenie prowadzenia, niestety jej nie wykorzystała, a chwilę potem, w 55 minucie, gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Potem zrobiło się nerwowo, gdyż Ostrovia dążyła do wyrównania, stwarzała pod bramką Tobiasza Nowickiego groźne sytuacje. Na szczęście nie potrafiła ich wykorzystać. Wrześnianie przeprowadzali groźne kontry. Swoje szanse na zdobycie goli mieli Szymon Krawczyński i Paweł Lisiecki. Wynik meczu już się jednak nie zmienił. Victoria w trudnych warunkach, na ciężkim, błotnistym boisku wywalczyła komplet punktów. Gratulujemy!
AG
.
piątek, 22 listopada 2024 09:03