Victoria Września zremisowała w Kępnie z Polonią 2:2 i tym samym nie obroniła pozycji lidera IV ligi, spadła na 2. miejsce.
Mecz Polonia Kępno - Victoria miał dać odpowiedź na pytanie: czy ostatnie wyczyny strzeleckie Victorii to już norma, czy efekt słabości rywali? Polonia Kępno od początku rozgrywek gra bardzo dobrze, była nawet przez chwilę liderem rozgrywek, a mimo to trener Jakołcewicz zapewniał, że przy odpowiedniej koncentracji i motywacji jego zespół nie jest w stanie w IV lidze z nikim przegrać. Co prawda Victoria nie przegrała, ale była to chyba wypowiedź na wyrost, bo remis wrześnianie uratowali w doliczonym czasie gry, po strzale zza pola karnego Bartosza Nowickiego. Mecz zaczęli dobrze. Już w 5 minucie, po strzale głową Łukasza Jasińskiego, wrześnianie prowadzili 1:0. Niestety, jeszcze przed przerwą, bo w 32 minucie gospodarze, za sprawą Witolda Kamosia, wyrównali na 1:1. Po przerwie, w 54 minucie trafił Filip Latusek i Polonia prowadziła 2:1. Do końca mecze wrześnianie próbowali nadrobić straty. Sztuka udała się dopiero w 3. minucie doliczonego czasu gry, kiedy to na uderzenie z dystansu zdecydował się Bartosz Nowicki. Piłka zatrzepotała w siatce i mecz zakończył się podziałem punktów. Po tym meczu Victoria spadła na drugie miejsce w tabeli. Fotel lidera straciła na rzecz Polonii Leszno, którą Victoria o godz. 16:00 w najbliższą sobotę podejmuje przy ul. Kosynierów. Czy Victoria odrobi straty i wróci na tron? Ten mecz trzeba zobaczyć!
AG
