Kolejny raz na naszą redakcyjną skrzynkę dostaliśmy zdjęcie osoby, która korzysta z kosza na śmieci jak z toalety.
Potrzeby fizjologiczne ma każdy. Uważa się, że hamulce najczęściej puszczają wracającym z imprez lub bezdomnym. Niestety to nie do końca prawda. W tej grupie jest też wielu mieszkańców i turystów. Problem powraca najczęściej wiosną i latem, bo jesień i zima nie zachęcają nas do rozbierania się na świeżym powietrzu.
Mieszkańcy okolic, które są najczęściej zanieczyszczane wzywają na miejsce służby, te karzą winnych mandatami, ale nawet gdy ktoś taki zostaje ukarany, często jest tym po prostu oburzony. Tłumaczy, że ciśnienie na pęcherz wygrywa z poczuciem obrzydzenia i wstydu.
Spytaliśmy służby co grozi za taki nieobyczajny wybryk.
Mówił rzecznik wrzesińskich policjantów Adam Wojciński. Dodajmy, że mandat o którym wspomina rzecznik może wynieść od 50 do 100 zł.
Niestety rzadko zdarza się, że przypadkowi przechodnie zwracają uwagę osobom oddającym mocz pod murami czy w parkach. Jak wiec można sobie z tym radzić? Skoro kary nie działają, może czas zmienić architekturę? Wyobraźmy sobie wyższe kosze na śmieci, takie na których nie da się usiąść... (KK)
sobota, 30 listopada 2024 04:55