Tym razem mecz telewizyjny nie skrępował nóg i rąk siatkarzom wrzesińskiej drużyny APP Krispol. Podopieczni Mariana Kardasa zagrali bardzo dobre spotkanie i na własnym parkiecie pokonali doświadczony UKS Mickiewicz Kluczbork 3:0 (26:24, 25:18 i 25:18).
Do tej pory mecze telewizyjne były dla naszego zespołu wyjątkowo trudne, szczególnie te rozgrywane we własnej hali. Na szczęście czwartkowego wieczora o wszystkich tych kłopotach mogliśmy zapomnieć. Od pierwszej piłki meczu z Mickiewiczem widać było, że nasza drużyna wraca na właściwe, te zwycięskie tory. Grała zmobilizowana, skupiona, nie popełniała tzw. prostych błędów. Oba zespoły grały punkt za punkt. Gospodarze odskoczyli na 12:9 i trener gości wziął czas, uspokoił swoich siatkarzy i ci doprowadzili do remisu po 14. Gdy wyszli na prowadzenie 17:16 o czas poprosił trener Kardas. Po nim to nasz zespół odskoczył na 21:18. Niestety, w tym momencie coś się zacięło i goście prowadzili 23:22. Na szczęście końcówka seta należała do APP Krispol. Zakończył go asem Mateusz Zawalski. W drugiej partii gospodarze grali już rozluźnieni, od początku zyskali przewagę, którą utrzymali do końca tej partii. Wygrali ją 25:18. W trzeciej odsłonie goście znów stawili opór. Bronili się dzielnie, ale ataki Frankowskiego, Lorenca oraz skuteczne bloki powstrzymywały ich zapędy. Tego wieczora na siatkarzy APP Krispol nie było jednak siły. Wygrali tego seta pewnie 25:21 i zainkasowali 3 punkty. Po tym meczu mają ich na koncie 22 i są wiceliderem rozgrywek. MVP meczu wybrany został Filip Frankowski.
