Chłopiec ma rok i stwierdzony zanik mięśni. Nie siedzi, nie raczkuje i nie chodzi.
- mówi prezes Klima Morsy Września Wojciech Rakowski.
Pod młotek poszły m.in. pluszaki, koszulki i szalik. Inne źródło dochodu stanowiło jedzenie. Za dobrowolną opłatą można było zjeść zupę, ciasto, czy kiełbasę i kaszankę z grilla.
Chłopca można też wesprzeć poprzez stronę zrzutka.pl. Każda wpłata jest dla niego szansą na lepsze życie. (tos)