Choć pieniądze robią wrażenie, to nie tylko one są tu ważne. Ważniejsze jest to, że nowemu zarządowi udało się zmienić podejście do zakładu u wszystkich zatrudnionych. - To nie jest tylko firma, która zatrudnia ludzi - mówi przewodniczący Regionu Wielkopolskiego NSZZ Solidarność Jarosław Lange.
Okazało się jednak, że dzięki trafionym decyzjom firma zaczęła się rozwijać. Inwestuje w nową linię technologiczną i wypracowuje zyski. - Jest to możliwe dzięki dobrej współpracy zarządu spółki z pracownikami – dodaje Jarosław Lange.
Zmiany w Sklejce nastąpiły 4 lata temu, gdy nowy zarząd zdecydował o zmianie w funkcjonowaniu zakładu. Nowy plan przewidywał inwestycje i zmiany w zarządzaniu. Efektem tego jest nowa hala z nowoczesną linią produkcyjną. - Wcześniej o takich działaniach nie było mowy – podkreśla były wojewoda wielkopolski i poseł Tadeusz Dziuba.
Jak podkreśla prezes Adam Jasinski, to nie koniec zmian w zakładzie. Po przeniesieniu produkcji do nowej hali będzie on mógł zaoszczędzić rocznie kilka milionów złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone nie tylko na dalszy rozwój, ale również na pracowników. Bez nich nie udałoby się zrealizować tego ambitnego planu.
W planach Sklejki są między innymi kursy podnoszące kwalifikacje załogi. A jak współpracę na linii zarząd - związki zawodowe oceniają sami związkowcy?
- mówi szefowa Związku Zawodowego Budowlani Emila Kaźmierczak i dodaje, że do spełnienia została jeszcze jedna obietnica zarządu spółki.
- Rozumiemy to, że czas na zwiększenie płac przyjdzie dopiero, gdy nowa linia produkcyjna zacznie przynosić oczekiwane oszczędności i zyski - dodaje szef zakładowej "Solidarności" Stefan Kaczmarek.
Pracownicy mogą być o to spokojni. - Zarząd doskonale wie, że bez ich poświęcenia nie udałoby się przeprowadzić ostatnich zmian – mówi wiceprezes zarządu ds. operacyjnych Helena Hatka.
Poniżej prezentujemy nową halę i linię technologiczną. (KAK)
