Zdaniem naszego słuchacza, w schronisku przy ul. Sikorskiego dochodzi do sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Chodzi m.in. o podejście pracowników do mieszkańców, którzy chcieliby adoptować czworonoga i godziny, w jakich mogą to zrobić.
- Te zarzuty są chybione i wynikają z nieznajomości tematu - uważa tymczasem kierownik referatu komunalnego w ratuszu Marek Przyjemski, któremu podlega schronisko.
Kto ma rację w tym sporze? Oceńcie państwo sami. (tos)