W meczu inaugurującym sezon III ligi wielkopolskiej koszykówki MKS Września przegrał we własnej hali ze Spójnią II Stargard 84:102, choć w III kwarcie był bliski nawiązania równorzędnej walki, dogonił gości na odległość 5 punktów. Niestety, ostatnia kwarta należała do Spójni i to faworyci wywieźli z Wrześni 2 punkty.
MKS Września, pod wodzą Tomasza Szelągiewicza, przystępował do nowego sezonu z nadziejami na lepsze wyniki i zdecydowanie lepszą pozycję w tabeli niż w minionym sezonie. Obecnie, zdaniem trenera, zespół MKS Września jest silniejszy i bardziej wyrównany niż wiosną. W 1. kolejce rozgrywek III ligi MKS nie grał, mecz z Rawią Rawicz przełożony został na grudzień. W 3. kolejce, na własnym parkiecie, wrześnianie podejmowali jednego z faworytów rozgrywek, rezerwy ekstraklasowej Spójni Stargard i mimo że przegrali zaprezentowali się z dobrej strony. Byli ekipą waleczną, bez kompleksów walczącą o korzystny wynik i byli bliscy osiągnięcia sukcesu. Gdy do przerwy przegrywali 49:63 niewielu wierzyło, że gospodarze mogą w tym meczu jeszcze o coś powalczyć. A jednak! Wygrali trzecią kwartę i zmniejszyli straty do 5 punktów. I wtedy coś się zacięło. Może presja, może zmęczenie spowodowały, że MKS przestał trafiać nawet z dogodnych pozycji. Rutynowani koszykarze gości z Konradem Koziorowiczem na czele wykorzystali słabszy moment gospodarzy i odskoczyli na kilkanaście oczek. W ekipie MKS-u najlepsze wrażenie pozostawili Arkadiusz Wesołowski i Filip Andrzejewski. Wśród gości najlepsi to Koziorowicz i Berdzik. Za tydzień MKS gra w Rydzynie z Rycerzami, za 2 tygodnie u siebie z Kaspro Ostrów Wlkp.
MKS: Wesołowski 24, Andrzejewski 19, Dembiński 12, Baranowski 9, Prętkowski 8, Nowak 7, Kosmala 3, Makowski 2.
AG
Fot AG i Rario Studio
niedziela, 24 listopada 2024 14:43