Reklama

Kaczmarzewski: - Progi się sprawdzają. Winni są sami kierowcy

Progi spowalniające podzieliły mieszkańców Szosy Witkowskiej we Wrześni. Argumenty zarządcy drogi ich nie przekonują.
Progi spowalniające podzieliły mieszkańców Szosy Witkowskiej we Wrześni. Argumenty zarządcy drogi ich nie przekonują.
Konstrukcje miały ostudzić zapędy kierowców, którzy notorycznie przekraczali dozwoloną prędkość na nowo wyremontowanym odcinku drogi, a poza tym zapewnić bezpieczny wyjazd z ul. Donaja, który jest zastawiany przez samochody parkujące pod pobliską kwiaciarnią.



 
- tłumaczy naczelnik Wydziału Dróg Powiatowych w starostwie Bartłomiej Kaczmarzewski.
Wybór padł na tzw. progi wyspowe. Na drodze pojawiły się w ilości czterech sztuk – po dwie na każdym z pasów. Zostały zamontowane na początku lipca i... szybko poróżniły mieszkańców. A to dlatego, że kierowcy potrafią je pokonywać na pełnej prędkości lub omijać środkiem jezdni.



 
Zdaniem naczelnika, najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana geometrii skrzyżowania, co jednak wiąże się z wykupem prywatnych nieruchomości. Progi są rozwiązaniem doraźnym i tańszym – wraz z montażem kosztowały 13 tys. zł. (tos)

Podziel się
Oceń