Reklama

Wyszedł w marcu, wrócił w lipcu. Niebywała historia wrześnianina

Tę pielgrzymkę należy rozpatrywać w kategorii wyczynu. Marcin Olejniczak przeszedł trasę z Wrześni do Santiago de Compostela w Hiszpanii, a nastęnie do Fatimy w Portugalii.
Wyszedł w marcu, wrócił w lipcu. Niebywała historia wrześnianina
Tę pielgrzymkę należy rozpatrywać w kategorii wyczynu. Marcin Olejniczak przeszedł trasę z Wrześni do Santiago de Compostela w Hiszpanii, a nastęnie do Fatimy w Portugalii.
29-latek wyruszył 17 marca, do domu wrócił w tym tygodniu. Pokonanie 4,5 tys. km zajęło mu 121 dni.



Przemierzając drogę Świętego Jakuba poznał różne kraje, miejsca i ludzi. Ale przede wszystkim siebie. Bo – jak podkreśla - tak długa pielgrzymka to przede wszystkim próba charakteru.



O tym dlaczego warto pielgrzymować i na co trzeba się przygotować wychodząc w tak długą trasę porozmawiamy z Marcinem Olejniczakiem w piątek po godz. 17:00. Zapraszamy. (tos)

Podziel się
Oceń

Reklama