Pochodzi ona z pokładów znajdujących się od 100 do 160 metrów pod ziemią. Te z kolei są oddzielone od wód gruntowych 50-metrową warstwą nieprzepuszczalnej gliny.
- wyjaśnia kierowniczka Działu Obsługi Klienta PWiK Agata Szamałek.
Podczas uzdatniania wody usuwane są związki żelaza, manganu oraz jon amonowy. Dzięki temu jest ona zdatna do picia.
Woda prosto z kraju ma więcej walorów. Zawsze mamy ją pod ręką - i to w każdej ilości. Tak naprawdę jest nie do przepicia. (tos)