Przypomnijmy: doszło do niego w grudniu ubiegłego roku na terenie gospodarstwa zajmującego się hodowlą krów. Poszkodowana - 38-letnia wrześnianka - została przetransportowana helikopterem do szpitala.
- przebieg zdarzenia opisuje Prokurator Rejonowy we Wrześni Paweł Karpiesiuk.
Prowadzone postępowanie dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy. Konsekwencją tego było narażenie pracownicy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Doznała ona bardzo poważnych obrażeń, w tym licznych złamań.
Decydujący wpływ na decyzję prokuratury miała opinia biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Postanowienie zapadło na początku czerwca i jest jeszcze nieprawomocne. (tos)