- Nikt i nic nie przyczyniło się do jego śmierci - mówi zastępca prokuratora rejonowego Krzysztof Woźniak.
Śledztwo było prowadzone dwutorowo. Dotyczyło nie tylko ustalenia przyczyny śmierci, ale także ewentualnego naruszenia praw pracowniczych.
Decyzja o umorzeniu jest jednak nieprawomocna. Zażalenie na decyzję prokuratury złożyła córka zmarłego. Jej rozpatrzeniem zajmie się sąd. (tos)