Sadownicy z gminy Pyzdry oszacowali straty spowodowane przymrozkami. Zweryfikowała je komisja gminna, która zakończyła już lustrację uszkodzonych powierzchni.
- Szkody są duże – mówi Mirosław Balicki z Urzędu Miejskiego w Pyzdrach.
Jak można było przypuszczać, najbardziej ucierpiały brzoskwinie, śliwy, czereśnie i jabłonie. Mimo zakończenia objazdu po sadach komisja nie zakończyła jeszcze pracy.
Wiadomo za to jakie są oczekiwania sadowników. Najbardziej chcieliby pieniądze - i to takie, które zrekompensowałyby im poniesione straty. (tos)