- Nie wiem, czy to normalne, by wynagradzać kogoś za niepracowanie. W żadnym zawodzie tak nie ma - usłyszał od wójt Teresy Waszak. No i się rozsierdził.
- radny nie krył irytacji. Wójt nie chciała z nim polemizować. Zarzuciła mu tylko, że wiedzę na ten temat czerpie z mediów. Ona bazuje na bardziej wiarygodnych źródłach.
Siemiątkowski nie zamierza składać broni. Poinformował, że z prośbą o rekompensatę wystąpi do dyrektora szkoły. Innym nauczycielom zaproponował to samo. (tos)