Na krzyż najechał na niego pracownik firmy kamieniarskiej. Na swoje wytłumaczenie ma tylko tyle, że oślepiło go słońce.
- mówi dyrektor muzeum regionalnego Sebastian Mazurkiewicz, który nie znajduje wytłumaczenia dla zachowania kierowcy. Krzyż znajdował się bowiem na głównej alei cmentarza. Choć nie był wpisany do rejestru zabytków, to stanowił nieopisaną wartość.
Konsekwencje wobec sprawcy zniszczenia będzie musiał wyciągnąć administrator cmentarza, którym jest parafia farna. Jak udało nam się ustalić, sprawa została już zgłoszona na policję. (tos)
Fot. Muzeum Regionalne im. Dzieci Wrzesińskich
