Sprawę zgłosił na policji, nagłośnił ją też na facebooku. I właśnie dzięki internautom udało się namierzyć rabusia.
A znajdowały się w Sędziwojewie. Były to ule dość charakterystyczne, bo wykonane ze styropianu i na specjalne zamówienie. Zniszczeniu uległ tylko jeden, pozostałe przerwały. Nie wiadomo, co jednak ze znajdującymi się w nich pszczołami.
Ule wróciły już na swoje miejsce. Właściciel pasieki nie ma wątpliwości, kto najbardziej przysłużył się w ustaleniu sprawcy kradzieży.
Za naszym pośrednictwem właściciel pasieki dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do ustalenia złodzieja. Jako że żadna z tych osób nie chciała odebrać nagrody w wysokości 2 tys. zł postanowił ją przekazać na cele charytatywne. - Dzięki Wam nie straciliśmy wiary w ludzi - napisał na Facebooku. (tos)
