Wyciek miał miejsce w piątek po południu przy ul. Sikorskiego. Do Wrześnicy dostała się rdzawoczerwona substancja. Pochodziła z jednego z pobliskich zakładów.
Obecność niezidentyfikowanej substancji w wodzie potwierdzili strażnicy miejscy. Interwencję podjęło kilka zastępów strażackich, w tym trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 z Poznania.
- informuje zastępca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Wrześni mł. bryg. Zbigniew Rzemyszkiewicz.
Strażacy wraz z pracownikami Przedsiębiorstwa Wodno-Kanalizacyjnego ustalili, że substancja wpływa do kanału deszczowego na wysokości Herbapolu. Stąd decyzja o poinformowaniu o tym fakcie szefostwa firmy.
Jeszcze dziś mają być sprawdzone pod kątem szczelności wszystkie studzienki technologiczne i deszczowe w okolicy Herbapolu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wycieku był niedrożny kolektor kanalizacji sanitarnej przy ul. Batorego. To przez niego ścieki przedostawały się do kanalizacji burzowej. (tos)
Fot. Kuba Tomaszewski
Znamy prawdopodobną przyczynę zanieczyszczenia Wrześnicy
Wyciek miał miejsce w piątek po południu przy ul. Sikorskiego. Do Wrześnicy dostała się rdzawoczerwona substancja. Pochodziła z jednego z pobliskich zakładów.
- 18.03.2019 12:22