Victoria Września zagrała drugi w rundzie wiosennej mecz IV ligi. Po wygranej w Międzychodzie tym razem pojechała do Trzemeszna i pokonała Zjednoczonych 2:0.
Mecz w pierwszej części był bardzo wyrównany. Gospodarze atakowali, ale Victoria mądrze i spokojnie się broniła. Sytuacji pod bramkami obu zespołów było jak na lekarstwo i po 45. minutach wynik brzmiał 0:0. Po zmianie stron ten mecz wyglądal juz zupełnie inaczej. Gospodarze rzucili się do ataków, a to stworzyło naszym piłkarzom okazje do kontr. Jedną z nich w 53. minuie wykorzystał Jacek Kopaniarz, który z kilku metrów, strzelając po ziemi, pokonal bramkarza z Trzemeszna. Potem Jacek Kopaniarz, będac w sytuacji sam na sam, za długo zwlekal z oddaniem strzału i okazja przepadła. Jak że gospodarze nie przestawali szaleńczo atakować, a nasza obrona spisywała sie bardzo dobrze, to Victoria miała kolejne "setki". Dwie z nich, o zgrozo, w fatalny sposób zmarnował Damian Garstka. Wreszcie w 83. minucie Mikołaj Jankowski pokazał kolegom "jak to się robi". Wszedl w pole karne, huknął jak z armaty i było 2:0 dla Victorii. Takim wynikiem ten mecz się zakończył. Dzięki wygranej Victoria wskoczyła na 8. pozycję w tabeli. Drugi mecz i drugie zwycięstwo zespołu Tomasza Bekasa dobrze rokuje przed kolejnymi występami, a ten najbliższy już w sobotę w Ostrowie Wielkopolskim, z Centrą.
AG
Fot. AG
https://youtu.be/v_9YEEbsjzY
niedziela, 24 listopada 2024 05:43