Z okazji 50-lecia hokeja na lodzie we Wrześni spotkali się hokeiści tamtych lat, by znów wyjechać na lód i cieszyć się z gry. Przyjechało ich kilku, wszyscy zostali powitani i uhonorowani przez burmistrza Karola Nowaka. Statuetkę hokeisty 50-lecia, z rąk prezesa WTH, Eugeniusza Nawrockiego, otrzymał Kazimierz Mąkowski.
To prezes WTH, Eugeniusz Nawrocki, wpadł na pomysł organizacji takiego meczu. Chciał, by bohaterowie tamtych lat znów przyjechali do Wrześni i przypomnieli kibicom jak to wtedy sie grało. A, że się grało, to nieco starsi fani hokeja dobrze wiedzą. I przy pomocy Urzędu Gminy takie spotkanie po latach udało sie zorganizować. Z jednej strony oldboje Pomorzanina Toruń wzmocnieni miejscowymi - Łukaszem Dębickim, Markiem Mrowińskim i Eugeniuszem Nawrockim. Z drugiej strony stara paka Zjednoczonych Września, a w niej m. in. Marek Orłowski, Leszek Lipiński, Marian Niewiada, Wojciech Przybylski, Tadeusz Bański wspomagana "młodzieżą", czyli Zdzisławem Michalskim, Markiem Chęcińskim, Maciejem Pawłowskim, Andrzejem Jędrzejewskim, Markiem Jędrzejewskim, Krzysztofem Dutkiewiczem i znakomitym w bramce Marcinem Wąchalskim. Nie było, niestety, awizowanych wcześniej Józefa Skoniecznego, Pawła Maciejaka, czy Jerzego Urbanowicza, którego zmogła choroba. Jako kibice obecni byli także Zbigniew Stefaniak i Kazimierz Mąkowski, który uhonorowany został hokeistą 50-lecia we Wrześni. Tuż przed rozpoczęciem spotkania uczczono pamięć tych hokeistów Zjednoczonych, których już wśród nas nie ma. Oddano cześć Stanisławowi Jagodzińskiemu, Waldemarowi Thammowi, trenerowi Stanisławowi Koniecznemu i Wojciechowi Goclikowi. No, a potem zaczął się mecz. Grano przede wszystkim fair, ale i o zwycięstwo. Mogliśmy zobaczyć wiele akcji, które może nie toczone były w zawrotnym tempie, ale były interesujące i przynosiły wiele sytuacji bramkowych. Dzięki temu mogli wykazać się bramkarze obu ekip: Łukasz Dębicki i Marcin Wąchalski. Szczególnie ten ostatni wiele razy popisywał się niesamowitym refleksem i cyrkową wręcz sprawnością. Uchronił swój zespół od wyższej porażki, bo z dziennikarskiego obowiązku odnotować należy, że oldboje Pomorzanina zwyciężyli 11:7. Absolutnym hitem tego meczu był występ najstarszego czynnego hokeisty w Polsce, byłego gracza Dolmelu Wrocław, pana Tadeusza Bańskiego, który liczy już sobie 74 lata, ale kondycji fizycznej, zdrowia i sprawności mógłby mu pozazdrościć nie jeden młodzian. Po zakończeniu meczu obie ekipy strzelały rzuty karne i tutaj wynik brzmiał 3:3, a potem udały się na wspólny obiad, przy którym wspominano dawne, dobre hokejowe czasy. To była znakomita impreza, która pozwoliła na spotkanie starszych panów i na wspomnienia związane z hokejowymi sukcesami lat 60-tych i przełomu lat 70-tych. Panie prezesie WTH – wielkie brawa i gratulacje!
AG
https://youtu.be/iomvcxOul14
niedziela, 24 listopada 2024 05:43