Drużyna z Wrześni pojechała do Krakowa, by wygrać, utrzymać drugie miejsce w tabeli i nie zwiększać straty do lidera, Lechii Tomaszów Mazowiecki. Niestety, nasi siatkarze sprawili swoim fanowm spory zawód. Polegli pod Wawelem 2:3, mimo że prowadzili w setach 2:0.
Mecz z AGH w Krakowie zaczął się dla wrześnian znakomicie. W pierwszym secie podopieczni Mariana Kardasa zwyciężyli 25:22, w drugim było jeszcze lepiej, bo rozbili gospodarzy 25:14. A potem? A potem było już tylko gorzej. Trzecią partię wygrali krakowianie 25:23 i był to przełomowy moment meczu. Wygrany set dodał gospodarzom skrzydeł, a naszym siatkarzom je podciął. Znów dały o sobie znać stare grzechu, czyli brak koncentracji i zbyt łatwe straty punktów. Czwarty set krakowianie wygrali 25:21. W tajbreku znów byli lepsi. Tym razem 15:13. Porażka naszej drużyny w Krakowie to bardzo przykra niespodzianka. Owszem, wobec przegranych Stali Nysa i Norwida Częstochowa, zachowała drugie miejsce w tabeli, ale strata do Lechii wynosi już 7 punktów. W najbliższy weekend APP Krispol na własnym parkiecie gościć będzie Stal z Nysy i znów zapowiadają sie duże emocje. Oby tym razem zwieńczone sukcesem.
