O ile porażka zawsze wliczona jest w sport, o tyle ta ostatnia w Poznaniu jest po prostu niecodzienna, otóż wrześnianie wygrali 3 kwarty, przegrali jedną, a mimo to z parkietu zeszli pokonani 13. punktami. O wszystkim zadecydowała pierwsza kwarta. W niej nasi koszykarze przegrali 11:32. Drugą wygrali 15:12 i do przerwy wynik brzmiał 47:23 dla Politechniki. W drugiej połowie tego spotkania znów lepsi byli wrześnianie. Trzecią kwartę wygrali 22:19, a czwartą 20:18. Ta radykalna zmiana gry to zdecydowanie zasługa Mateusza Bilskiego, który przyszedł do MKS Września z Tarnowii Tarnowo Podgórne i ze względów proceduralnych (badania medyczne) dopiero od 2. kwarty wzmocnił naszą drużynę. Mateusz Bilski ma 199 cm wzrostu, w tym roku skończy 30 lat, jest absolwentem poznańskiej AWF.
W nadchodzący weekend koszykarze MKS-u nie grają meczu ligowego, grają mecz towarzyski - kolejny z serii Września kontra US Army Powidz. Wszystkich kibiców basketu serdecznie zapraszamy, jak zawsze będzie się działo, będzie show. Początek spotkania sobota, 26 stycznia, godz. 21:00
AG