APP Krispol pojechał do Częstochowy by grać z tamtejszym AZS-em, ostatnim zespołem w tabeli 1. ligi. Pojechał po 3 punkty i swoje zadanie wykonał wygrywając 3:1, choć w dwóch setach było trudno. Wrzesiński zespół wygrał je na przewagi.
W pierwszej partii podopieczni Mariana Kardasa cały czas prowadzili różnicą dwóch, czasem czterech oczek. Końcówka była jednak bardzo dramatyczna. Nasz zespół prowadząc 23:20 przegrał trzy kolejne piłki i był remis po 23. Na szczęście pomarańczowi potrafili opanować nerwy i wygrali 27:25. Druga partia padła łupem gospodarzy, AZS wygrał 25:18. Trzeci set znów był nerwowy. Tym razem cały czas prowadzili gospodarze. APP Krispol gonił, gonił i ta pogoń zakończyła sie sukcesem - 25:23 dla krispolowców. Ostatni set nie przyniósł już takich emocji. Drużyna z Wrześni wygrała pewnie 25:15. Tym samym w czwartym meczu z rzędu zespół Mariana Kardasa inkasuje 3 punkty. Te wywalczone w Częstochowie pozwoliły przeskoczyć w tabeli 1. ligi Lechię Tomaszów Mazowiecki i usadowić się do wtorku w fotelu lidera. APP Krispol ma 42 pkt. Lechia Tomaszów 41, ale o jeden mecz rozegrany mniej. I ten mecz rozegra właśnie we wtorek, we Wrocławiu, z Gwardią.
AG
niedziela, 24 listopada 2024 02:47