Korzystając z okazji, jak co roku zresztą, obok życzeń trzeba stworzyć coś pożytecznego. Wybrałem temat żywności – na to przecież zwracamy uwagę szczególnie przed świętami. Idea foodsharingu, tj. dzielenia się jedzeniem, to nic nowego. Wreszcie staje się to coraz bardziej modne, a to oznacza, że zaczynamy (na większą skalę) prowadzić inną, lepszą gospodarkę swojego jedzenia. Nie mamy po prostu wyboru.
Początek problemu leży w racjonalnym robieniu zakupów. Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że po świętach zostaje nam bardzo dużo jedzenia, które często się marnuje. Przygotowujmy posiłek niezbyt obfity. Kupujmy to, co zjemy na pewno. Starajmy się nie przegapiać terminów przydatności produktów. Nauczmy się wykorzystywać żywność bliską zepsuciu w codziennym gotowaniu.
Zawsze możemy oddać nadmiar jedzenia do najbliższej jadłodajni w okolicy lub dla potrzebujących, bezdomnych. A może zorganizujmy w tym roku szalonego Sylwestra na bazie kulinarnego recyklingu? Niech każdy imprezowicz przyniesie ze sobą niezjedzone smakołyki, a impreza „resztkowa” będzie impulsem na cały nowy rok 2019. Zmieńmy sposób myślenia. Jedzenie jest jak woda, potrzebne do życia - po co je marnować i karmić nimi śmietniki, skoro można nakarmić brzuchy innych osób i przy tym je uszczęśliwić.
I jeszcze jedno, uwaga na pułapki marketingowe w sklepach. Może oszczędności sklepowe warto przenieść na realną reklamę w radiu?
Rodzinnych Świąt i szalonych, antenowych wrażeń sylwestrowych życzy cała Redakcja radia i gazety.
Z inspiracji magazynu Slow - redaktor naczelny T. Goclik
