Pierwszą inwestycją oddaną w Miłosławiu, po tym jak burmistrzem został Hubert Gruszczyński, była droga w Bugaju, biegnąca tuż obok jego domu rodzinnego. Czy tak miało być? - Nie, to czysty przypadek – twierdzi Hubert Gruszczyński.
- Jako radny, w kadencji 2014 -2018 starałem się, by ta droga i inne takie drogi w naszej gminie zostały przejęte od ANR i zmodernizowane. Droga została przejęta w 2015 roku, potem zawirowania w agencji, zmiana nazwy, dyrektorów sprawiły, że sprawa toczyła się 3 lata. W tym roku gmina otrzymała informację z KOWR o dofinansowaniu do budowy tej drogi. Mogła powstać przed wyborami, bo wykonawca, w wyniku przeprowadzonych przetargów był już wyłoniony, ale stało się tak, że wykonawca pojawił się na budowie tuż przed tym jak zostałem burmistrzem, a ukończył modernizację drogi kilka dni po tym, jak objąłem urząd. To, że pierwsza inwestycja przypadła na Bugaj to czysty przypadek - wyjaśnia burmistrz Gruszczyński.
AG
piątek, 29 listopada 2024 01:38