W ostatnim meczu rundy Victoria Września zagrała bodajże najlepsze spotkanie tej jesieni. Pokonała w Gołuchowie LKS 4:0 dając miejscowym prawdziwą lekcję futbolu.
Do meczu piłkarze Tomasza Bekasa wyszli bardzo skoncentrowani. Widać było, że wzięli sobie do serca słowa trenera o tym, że jada do Gołuchowa po zwycięstwo. Już w 3. minucie znakomicie spisujący się ostatnio Szymon Krawczyński (szkoda, że pauzował za kartki w meczu z Lubuszaninem) strzelił do siatki gospodarzy. Kolejne minuty to uważna gra w obronie i zabójcze kontry wyprowadzane i wykorzystywane z chirurgiczną wręcz precyzją. W 18. minucie było już 2:0 dla Victorii. Po dośrodkowaniu Jacka Kopaniarza piłkę do bramki LKS-u, głową, skierował Krystian Nowak. Do przerwy było 3:0, bowiem w 29. minucie, po dośrodkowaniu Damiana Garstki, akcję zamknął Jacek Kopaniarz i z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki rywali. Drugą część gry Victoria rozpoczęła równie znakomicie jak pierwszą. W 48. minucie, na 4:0, ładnym, technicznym strzałem zza pola karnego, podwyższył Hubert Oczkowski. Gospodarze w tym okresie nie potrafili w żaden sposób przełamać skonsolidowanej, uważnej, grającej niemal bezbłędnie obrony Victorii i tym samym wysoka wygrana stała się faktem. Cieszy zwycięstwo, ale jeszcze bardziej cieszy styl, w jakim Victoria pokonała lepszego od siebie w tabeli rywala.
AG
niedziela, 24 listopada 2024 00:30