Victoria Września pokonała na własnym boisku Ostrovię 1909 Ostrów Wlkp. 2:0. Nie było to ładne, emocjonujące widowisko. Trener Tomasz Bekas i prezes Eugeniusz Nowicki zadowoleni byli tylko z trzech zdobytych punktów.
Pierwszy kwadrans mógł się podobać zebranek publiczności. Victoria grała szybko, dokładnie i stwarzała sobie sytuacje bramkowe. Jedną z nich, w 15. minucie wykorzystała. Lewym skrzydłem przedarł się Jacek Kopaniarz, dośrodkował, a nadbiegający Piotr Sarbinowski z najbliższej odległości wepchnął futbolówkę do siatki Ostrovii. Po zdobyciu gola Victoria oddała pole. Goście prezentowali się lepiej, często zagrażali bramce Tobiasza Nowickiego, szczególnie po stałych fragmentach gry. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Druga odsłona w wykonaniu Victorii była zdecydowanie lepsza. Zielono - biali grali uważnie w obronie i wyprowadzali szybkie kontry, po których Krystian Robak i Jacek Kopaniarz powinni trafić do siatki rywali. Ta sztuka udała się dopiero w 91. minucie gry Maciejowi Szczublewskiemu, który po podaniu Szymona Krawczyńskiego na raty, ale szczęśliwie wszedł z piłką do bramki gości.
AG
https://youtu.be/YhiLccgu8rY
piątek, 27 grudnia 2024 22:41