Reklama

Muchy, których nie ma

Muchy, których nie ma
W środę przed południem pracownicy Gospodarstwa Rolnego Rajmunda Gąsiorka dokonywali oprysków na posesjach Kawęczynie. Specjalistyczne opryski mają zlikwidować rzekomą plagę much.
Przypomnijmy, że od kilku miesięcy m.in. Stowarzyszenie Projekt Września i kilku mieszkańców Kawęczyna lansuje tezę, że wieś jest opanowana przez plagę much. Winią za to Rajmunda Gąsiorka i jego fermy norek. Gąsiorek zaprzecza. Ale nie zasypia gruszek w popiele. - Sam pan widzi, że tych much nie ma. Co najwyżej tyle co na każdej wsi. Ale mimo tego postanowiłem wyjść naprzeciw i opryskać domostwa, aby nie było tych much w ogóle - mówi Gąsiorek.


dsc_0861-13

dsc_0861-13

dsc_0863-9

dsc_0863-9

dsc_0865-12

dsc_0865-12

dsc_0866-11

dsc_0866-11

dsc_0867-10

dsc_0867-10

dsc_0869-11

dsc_0869-11

dsc_0870-14

dsc_0870-14

dsc_0872-12

dsc_0872-12

dsc_0873-8

dsc_0873-8

dsc_0874-12

dsc_0874-12

dsc_0875-10

dsc_0875-10

dsc_0877-12

dsc_0877-12

dsc_0878-7

dsc_0878-7


Podziel się
Oceń

Komentarze
darek 19.10.2018 18:04
muchy były są i będą takie jest życie trzeba się liczyć z mieszkaniem na wsi jak się nie podoba to do miasta tam ich jest mniej
bury 19.10.2018 15:18
Widać, że opryski wykonywane były przy otwartych oknach. Czy mieszkańcy zostali poinformowani o akcji opryskiwania? A "redaktorzyna". który popełnił ten artykuł był na ostatnim spotkaniu w Marzeninie i dokładnie zna skalę problemu. Powyższa informacja powinna mieć dopisek: Artykuł SPONSOROWANY !!!!
Mieszkanka 19.10.2018 09:43
Tak, z tym się wszyscy zgadzają, ale nie w takich ilościach! U nas nawet ci gospodarze, którzy mają zwierzęta mówią, że odkąd pobudowano fermy wielkorzemysłowe na setki tysięcy problem jest nie do opanowania. Ci, co pracowali kiedyś w PGR mówią to samo. Wieś jest wsią i wszyscy specyfikę znają, ale są jakieś granice.
Marcin 19.10.2018 07:38
Much jest plaga mieszkam 2 kilometry dalej i nawet drzwi nie można otworzyć
Ewcia 18.10.2018 22:19
Ludziska czy wy tego nie rozumiecie u mnie na wsi nie ma fermy a też mam muchy , pomyślcie tam gdzie są zwierzęta są też muchy a jak komuś nie pasuje to do miasta . Czemu tylko czepiacie się ferm zwierząt futerkowych a tam gdzie są krowy to co much nie ma ? Żałosne widzę że co niektórzy nie mają swojego zdania tylko coś ktoś powie to mu przyklaskują :)
kaweczyn 18.10.2018 22:03
Jak ci przeszkadzają muchy wieśniaku to się wyprowadź. Stawiać kurniki
zawiedzony 18.10.2018 21:59
Dziennikarstwo u was tylko w jedną stronę tak jak pewnej partii szkoda
zawiedzony 18.10.2018 21:56
Brak u was uczciwego dziennikarstwa ,trzymacie jedną stronę a szkoda,chyba musicie dobrze co nie którym maślić nie tędy droga
zagadka 18.10.2018 19:25
a te biedne kurki, świnki, krówki zabijane dla mięska i na skóry... a później jeszcze MOM czyli mielimy wszystko i idzie w parówki... ale torebkę to ze skóry się ma i skórzane buty
Mieszkanka 18.10.2018 19:17
https://www.facebook.com/kaweczyn/videos/564993353921555/
Mieszkanka 18.10.2018 16:40
Jak przestrzegano BHP widać na powyższych zdjęciach. Do pana Gąsiorka powinna wjechać teraz inspekcja pracy.
florek 18.10.2018 16:02
Nie obchodzi mnie co kto, ale jestem zainteresowany jak ??? W tym artykule, mucha nie jest najważniejsza. Na zdjęciach widać jak akcja opryskowa wyglądała. Mam pytanie jakim środkiem ochrony roślin wykonano zabieg, czy poinformowano o tym mieszkańców.... Czy PIORIN Września, był o tym poinformowany, jak przestrzegano BHP w czasie zabiegu, rękawiczki, maski, ubrania ochronne itp itd, o to czy osoby wykonujące zabieg były przeszkolone nie wspomnę, bo po co kopać leżącego, no chyba że oprysk był tylko wodą ;)
Dario 18.10.2018 15:45
Myślałem, że już sięgnęliście dna, a Wy mi pokazaliście, że potraficie jeszcze zapukać od spodu...
Lysy szczur 18.10.2018 13:58
As, ktory popelnil ten zalosny artykul widac zna sie na fachu, dal sie wypowiedziec obu stronom, zapoznal sie z tematem. Zalosne
Mieszkanka 18.10.2018 13:55
W Kawęczynie wczoraj był pan Małecki i podczas oprysków, miło i z uśmiechem rozmawiał z synem Pana Gąsiorka. Szkoda, że nie porozmawiał np. z panią, która ma malutkie dziecko i moskitierę rozciągniętą nad łóżeczkiem, a z muchami w domu i na oknach nie mogła sobie poradzić. Mógł jeszcze podjechać do Pakszynka - tam pani walczy z oblepionymi oknami, a w domu ma 16-miesięczne dziecko. Jak mówi entomolog, muchy rozprzestrzeniają się wokół ferm w promieniu 4 km.
Reklama