Radni klubu Razem dla Gminy Miłosław, czyli drużyna przewodniczącego rady, Huberta Gruszczyńskiego, podczas posiedzenia Komisji Finansowej, która obradowała we wtorkowe popołudnie, zablokowali inicjatywę burmistrza, Zbigniewa Skikiewicza i nie wyrazili zgody na remont elewacji budynku urzędu gminy.
Burmistrz Skikiewicz przedstawił radnym możliwość remontu ulic Wierzbowej, Leszczynowej i Kasztanowej na osiedlu w Orzechowie oraz termomodernizacji urzędu jeszcze w tym roku. Wskazał jednocześnie źródło finansowania tych inwestycji. Pieniądze miały pochodzić z szuflady pt. "budowa przedszkola", z inwestycji której "Razem" w tym roku się wycofali i z szuflady "zwiększone dochody", bo gmina sprzedała korzystnie swoje mienie. Radni "Razem" zgodzili się na remont ulic, ale nie zgodzili się na remont urzędu, który zdaniem ich przedstawiciela, Romualda Barszcza, wygląda jak obora, albo inny chlew. Radny Barszcz stanął w tym sporze po stronie burmistrza Skikiewicza i nie potrafił zrozumieć postawy "swoich" radnych. - Urząd gminy to nie okręg wyborczy. To nasz wspólny budynek. Ja z tym, by nasz urząd wyglądał godnie walczę już 20 lat. Ludzie nazywają go chlewem i oborą. Remontując go byśmy pokazali, że to cała rada zrobiła. Radny "Razem", Grzegorz Wizła, miał zupełnie inne zdanie: - Są ważniejsze wydatki. Są miejsca w gminie Miłosław, gdzie ludzie brodzą w błocie, nie mają dróg dojazdowych. Po prostu jest wiele wydatków, które są ważniejsze niż wygląd naszego budynku. Przewodniczący komisji, Dawid Strzelczyk zarządził głosowanie. W jego wyniku radni "Razem" głosami 5 za (Gruszczyński, Wizła, Strzelczyk, Jankowiak, Bzowa), 2 przeciw (Barszcz, Świtek) zdecydowali o tym, że remontu urzędu nie będzie. - Szkoda, że tak się stało, byliśmy przygotowani finansowo, by tę inwestycję jeszcze w tym roku zrealizować. No, ale radni "Razem" uważają zupełnie inaczej. Od wielu lat staram się uzyskać pieniądze na ten remont, ale ciągle mam pod górkę i jestem przez nich ciągle blokowany - podsumował cały spór burmistrz, Zbigniew Skikiewicz.
