Jarosław Sobczak zaskoczył wszystkich i niespodziewanie postanowił powalczyć o fotel burmistrza Miłosławia. Nie jest bez szans.
– Zbliżam się powoli do 60. W tym roku kończę 57 lat i muszę się zastanowić, co dalej. Blisko 10 lat pracuję w Urzędzie Marszałkowskim, 12 lat byłem przewodniczącym Rady Miejskiej w Miłosławiu. Chyba, już po prostu, przyszedł czas na zmiany – mówi nam o pomyśle.
Kandydat w swoim życiu prywatnym, zawodowym, politycznym i społecznym kieruje się przede wszystkim zasadą mówiącą – „Najpierw dialog, a nie walka”. – Jeśli kiedykolwiek walczyłem, to zawsze z problemami. Nigdy nie próbowałem przekształcać rywalizacji politycznej w prywatną, w niechęć do osób trzecich. To, co dzisiaj widać w polityce gminnej, w Radzie Miejskiej Miłosławia, to właśnie jest walka. Brak dialogu. I to chciałbym zmienić, zaproponować mieszkańcom inny model prowadzenia prowadzenia lokalnej polityki. Podczas kampanii będę odwoływał się tylko do tego, co chciałbym zrobić – deklaruje.(tom)
czwartek, 26 grudnia 2024 04:42