Wszyscy kibice oglądający "popisy" Victorii w nowej IV lidze zadają sobie pytanie: co się dzieje? A dzieje się źle. Po dwóch remisach trzeci mecz na własnym boisku Victoria przegrała z Centrą Ostrów 0:1 grając po prostu dramatycznie słabo.
Gospodarze przez 90 minut gry oddali dwa strzały na bramkę gości: w 1. minucie Kacper Łabędzki uderzył z dystansu minimalnie nad poprzeczką, a w 85 minucie Szymon Krawczyński, w sytuacji sam na sam, trafił w bramkarza. Nasz zespół gola stracił w 47 minucie kiedy zakładał wysoki pressing na połowie Centry. Niemożliwe? A jednak! Na wszystko co działo się poza tymi chwilami spuśćmy zasłonę milczenia. Szkoda czasu i nerwów. Prezes Eugeniusz Nowicki zapytany po meczu o przyczyny tak beznadziejnej postawy zespołu odpowiedział: - Nie jestem trenerem, nie wiem. Musimy wspólnie usiąść i zastanowić się nad tym co się dzieje. Zaznaczam jednak, że daleko nam do wykonywania nerwowych ruchów, czy podejmowania nerwowych decyzji.
