Wojna o dożynkowy catering pomiędzy starostą, Dionizym Jaśniewiczem, a przewodniczącym rady miasta w Miłosławiu, Hubertem Gruszczyńskim wydaje się być tylko odłamkiem wojny, która toczy się na miłosławskich szczytach władzy.
Przypomnijmy, że w Miłosławiu zawrzało po tym, jak starosta wrzesiński poprosił gminę Miłosław o dodatkowe 22 ty. zł na organizację dożynek powiatowych, w tym na catering dla tzw VIP-ów, a rada miejska Miłosławia na prośbę starosty nie wyraziła zgody. Starosta miał żal, do przewodniczącego, Huberta Gruszczyńskiego, nie tylko o odmowę, ale o to, że ten prywatne informacje poruszane w rozmowie telefonicznej wykorzystał i upublicznił (podczas wspólnego posiedzenia komisji) dla swoich politycznych celów. Hubert Gruszczyński zdecydowanie temu zaprzecza...
Ale z drugiej strony przyznaje...
Starosta Dionizy Jaśniewicz o sporze z przewodniczącym rady miejskiej w Miłosławiu mówi wprost, że jest to efekt gry politycznej jaką prowadzi Hubert Gruszczyński z burmistrzem, Zbigniewem Skikiewiczem.
AG
Wojna na szczytach władzy w Miłosławiu?
- 03.07.2018 16:21