Stefan Wichłacz ma 80 lat, przez ostanie 60 był związany z klubem MKS Victoria Września. W sobotę pożegnały go władze miasta i powiatu, ale także przedstawiciele WZPN, działacze klubu i piłkarze.
To był wzruszający moment, bo po 60. latach spędzonych w klubie Stefan Wichłacz odszedł na zasłużony odpoczynek, oficjalnie pożegnał się z klubem, ze stadionem, na którym spędził kilkadziesiąt lat - najpierw jako zawodnik, potem kierownik zespołu, działacz klubu, a potem gospodarz stadionu. Zdrowie nie pozwala mu już pracować, toteż mamy zmianę warty. Stefana Wichłacza, już oficjalnie, zastępuje Kazimierz Kensy. Popularnego "Kierasa" żegnał starosta Dionizy Jaśniewicz, burmistrz Tomasz Kałużny, żegnał wiceprezes WZPN Rafał Ratajczak, prezes MKS Victoria Eugeniusz Nowicki, działacze klubu, piłkarze i kibice. Stefan Wichłacz nie żegna się z piłką, która była dla niego, po rodzinie, drugim życiem. Dopóty będzie to możliwe będzie przyjeżdżał na stadion i kibicował swojej ukochanej Victorii.
AG
https://youtu.be/lBra-5hiNaE
sobota, 23 listopada 2024 11:26