Reklama

"Będę zabierał córki na polowanie" - Bartosz Józwiak zapowiada łamanie prawa

"Będę zabierał córki na polowanie" - Bartosz Józwiak zapowiada łamanie prawa
Bartosz Józwiak, poseł, myśliwy i kandydat na burmistrza Wrześni zapowiedział, że nie zamierza przestrzegać nowego prawa łowieckiego.

- Mam dwie córki i mogę jasno zadeklarować, że niezależnie od tego, czy ustawa zacznie obowiązywać czy nie, będę je zabierał na polowania. Jeżeli pan minister Ziobro chce mnie wsadzić, to niech pan minister Brudziński przyśle policję na moje polowanie i mnie aresztuje – o ile uchylą mi immunitet, a w tym jednym przypadku się go nie zrzeknę, ponieważ uważam, że nie robię niczego złego, wychowując swoje dzieci według własnych norm, zasad i praw. Na pewno będę dalej tak czynił. Na własną odpowiedzialność - oznajmił poseł w rozmowie z Bogdanem Złotorzyńskim i Adamem Depką Prądzinskim z Miesięcznika Myśliwych i Sympatyków Łowiectwa "Brać Łowiecka". W rozmowie dodał też, że poluje od ośmiu lat, w pewnym okresie aktywnie, choć ostatnio brak mu czasu na to zajęcie.

Chęć zabierania córki na polowania jest sprzeczna z nowelizacją Art. 52. Prawa łowieckiego. W punkcie 7. czytamy:
Kto wykonuje polowanie w obecności lub przy udziale dziecka do 18 roku życia
- podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Nowelizacja weszła w życie w kwietniu 2018 roku na podstawie Ustawy z dnia 22 marca 2018 roku.

Na sprawę zwrócił uwagę Robert Jurszo z portalu Oko.press. O komentarz poprosił prawnika-karnistę - dra Mikołaja Małeckiego z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Z przykrością odbieram zapowiedź niepodporządkowywania się powszechnie obowiązującemu prawu, która pada z ust posła na Sejm, przedstawiciela władzy ustawodawczej. (...) zapowiedź łamania prawa można oceniać w tym przypadku jako podstawę do skierowania sprawy do komisji etyki poselskiej - oznajmił w rozmowie z Robertem Jurszą.

Prawnik podkreślił również, że zakaz udziału dzieci w polowaniach jest racjonalny i ważny z dwóch powodów. Pierwszy to ochrona przed zranieniem czy śmiercią w wypadku postrzału, a drugi to „ochrona zdrowia psychicznego i wrażliwości dzieci przed udziałem w zabijaniu zwierząt. Czyli czymś co jest brutalne, przesiąknięte przemocą i demonstracją siły nad słabszym przeciwnikiem”. Zaznaczył również, że nowelizacja nie godzi w prawo do wychowywania dziecka zgodnie z sumieniem, ponieważ priorytetem jest ochrona dobra dzieci.

Bartosz Józwiak zapowiedział, że nowelizację Prawa łowieckiego zamierza zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego.

Poseł jest członkiem klubu Kukiz'15. Podkreśla, że w swoich poglądach nie jest odosobniony. Podziela je m.in. lider klubu.

- Paweł Kukiz jest myśliwym i członkiem koła łowieckiego. (...) Kiedy wróci z jedną kaczką czy gęsią, cały zmoczony, czuje, że to stanowi sedno polowania - opowiadał.

Źródła obecnych problemów upatruje w zmianach w rządzie.

- Dopóki zakładaliśmy, że minister Szyszko jest wieczny na swoim stanowisku, dopóty mogliśmy spać spokojnie. Nie przewidzieliśmy sytuacji, że zabraknie go jako naszego gwaranta i reprezentanta, rozumiejącego leśnictwo i łowiectwo. To był niewątpliwy fachowiec.

To nie pierwszy skandal z udziałem "naszego" posła - w marcu Bartosz Józwiak stał się bohaterem tabloidu "Fakt". (ATG)

 

Bartosz Józwiak Fot. Tomasz Małecki


 

Cytaty Bartosza Józwiaka i dra Mikołaja Małeckiego pochodzą z portali BracLowiecka.pl oraz Oko.press.

Podziel się
Oceń

Reklama