Amerykańscy żołnierze wystawili podobny skład do pierwotnego, natomiast z poprzedniej reprezentacji Wrześni ostał się jedynie jeden zawodnik - Krzysztof Dembiński. Tamten zespół można było nazwać oldboyami, a ten to świeża krew. Stanowili go absolwenci Gimnazjum nr 2 w klasie koszykówki oraz część kadry MKS Września. Chłopacy grają na codzień w różnych ligach, a teraz wystąpili pod jedną flagą. Jednym z nich był Jakub Kaczmarzewski, który tak opisuje przebieg spotkania.
Podobnego zdania był Filip Andrzejewski.
Organizator meczu, dyrektor Samorządowej Szkoły Podstawowej nr 6 Dariusz Andrzejewski, wyjaśnia powody, dla których zmieniono skład zespołu. Po pierwsze chciano dać szansę młodszym zawodnikom i pokazać, że istnieje we Wrześni zaplecze koszykarskie, a po drugie - chcieli wygrać.
Spotkanie sportowo stało na wysokim poziomie i choć zawodnicy przyznawali, że to jedynie mecz towarzyski, to jednak widać było chęć wygranej po obu stronach. Przez pierwsze dwie kwarty to jedna to druga drużyna uzyskiwała kilkupunktowe prowadzenie i nie można było stwierdzić kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. W trzeciej kwarcie opanowanie i skuteczność Amerykanów, a zwłaszcza kilka celnych rzutów za trzy punkty Patricka Kerney'a, doprowadziły zespół gości do 15 punktowej przewagi. Wrześnianie nie potrafili już odrobić strat aż do końca spotkania i ostatecznie ulegli 67:79.
Dodatkowymi atrakcjami, które dla publiczności przygotowali organizatorzy, był występ Wrzesińskiej Orkiestry Dętej oraz pokazowy mecz uczniów SSP nr 6. Zawodnicy natomiast po drugiej kwarcie rozegrali konkurs rzutów za 3 punkty (wygrał Krzysztof Dembiński), a po trzeciej kwarcie konkurs wsadów (wygrał Patryk Czernielewski).
(mas)
https://youtu.be/HTHpmSZ0LyM
