Reklama

Koniec maślanej pseudoafery?

Informacja o skażeniu masła z wrzesińskiej mleczarni okazała się wierutną bzdurą. Wyniki badań, do których dotarliśmy, ostatecznie obalają rewelacje lokalnego tygodnika.
Informacja o skażeniu masła z wrzesińskiej mleczarni okazała się wierutną bzdurą. Wyniki badań, do których dotarliśmy, ostatecznie obalają rewelacje lokalnego tygodnika.
Masło z wrzesińskiej mleczarni nie było skażone bakteriami E.coli wynika kolejnego badania przeprowadzonego w Państwowym Zakładzie Higieny Weterynaryjnej. Badanie przeprowadzono na zlecenie wrzesińskiej prokuratury.



- mówi prokurator Krzysztof Woźniak.
Ta informacja nie kończy jednak śledztwa. Wyniki badań są tylko jednym z jego elementów składowych.


Prezes spółdzielni mleczarskiej Dariusz Goliński nie jest zaskoczony wynikami.
- Nie wywołują one u mnie jakiegoś uczucia szczególnej ulgi. Oczekiwanie na wynik tych badań nie było powodem jakiegoś niepokoju – komentuje wyniki. - Informacja ta jest dla mnie po prostu potwierdzeniem faktu, który mnie i pracownikom spółdzielni był znany od samego początku rozkręcenia tej niedorzecznej afery. (tom)

Podziel się
Oceń