Ograniczenia prędkości nie są po to, by je łamać, ale po to zostały ustanowione, by było bezpiecznie na drogach. Dwóch nastolatków zdecydowało się je zignorować.
W Pyszącej na policyjny radar wpadł 18-letni mieszkaniec gminy Śrem, który kierował samochodem marki opel astra. Bardzo młody mężczyzna na pięćdziesiątce jechał 105 km/h. Dwa dni wcześniej w tej samej miejscowości wpadł inny 18-latek. Mieszkaniec Niemiec na "pięćdziesiątce" pędził ponad 104 km/h.
- o konsekwencjach prawnych takiego przewinienia opowiada podinsp. Ewa Kasińska ze śremskiej komendy policji.
Policyjne statystyki z kolei są nieubłagane. To właśnie prędkość stanowi jedną z najczęstszych przyczyn wypadków drogowych.