– Wprowadzimy Kartę Rodziny Wojskowej, bo w wojsku służy nie tylko żołnierz, ale też cała rodzina. To są setki tysięcy osób w całej Polsce: małżonkowie, partnerzy, dzieci, wnuki, rodzice. Oni są związani z Wojskiem Polskim, mimo że nie noszą munduru – powiedział w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej.
I nie jest to zapowiedź tak całkiem nowa, bo polityk wspominał już o tym w lutym.
Zniżka na mundur
I teraz zapowiada powstanie takiego rozwiązania. Projekt ustawy ma zostać wkrótce przedstawiony.
– Państwo polskie zadba o każdą rodzinę wojskową, zarówno służącą w Wojsku Polskim, jak i o weteranów – dodał wicepremier, wymieniając katalog osób, które będą miały prawo posługiwać się taką kartą.
Obecnie wojskowi mają wiele bonusów wynikających z ich służby. To m.in. pieniądze na zakwaterowanie czy zniżki na kolei. Ale dotyczy to tylko żołnierzy, a karta ma objąć również ich rodziny.
KRW jak KDR
– Mam swoje doświadczenia. 10 lat temu wprowadzałem Kartę Dużej Rodziny. Dziś korzystają one z ulg różnego rodzaju w różnych jednostkach publicznych. Wierzę, że biznes prywatny się do tego zgłosi i – tak jak w Karcie Dużej Rodziny – będzie udzielał wsparcia i zniżek – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Bo KRW ma działać jak Karta Dużej Rodziny. To przydatne narzędzie z bogatą ofertą zniżek dla jej posiadaczy.
– Używam jej na co dzień. Na stacji paliw jest zniżka, w markecie jest zniżka, ostatnio jechałem pociągiem za znajomymi i zapłaciłem znacznie mniej za bilet niż oni – mówi pan Arkadiusz, ojciec trzech córek.
Bo – wyjaśnijmy – KDR jest dla osób mających przynajmniej troje dzieci (karta jest dla każdego członka rodziny).