Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca, czyli do głosowania pozostało 19 dni. Kampania zbliża się szybko do finału i walka o głosy będzie coraz bardziej zaciekła.
Tymczasem analitycy zestawiają ze sobą sondaże i trendy i na ich podstawie przygotowują symulacje wyborcze. Tak robi Mateusz Pluta.
Ocenia on, że w skali całej kraju wygra PiS, zdobywając 36,3 proc. głosów.
Na drugim miejscu ma być Koalicja Obywatelska z wynikiem 31,7 procent.
Ostatnie miejsce na podium zajmie Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) z 11,6 proc.
Dalej są:
- Konfederacja – 8,9 proc.
- Nowa Lewica – 7,2 proc.
- Inni – 4,3 proc.
Wyniki w województwach
Polska ma do obsadzenia w PE 53 mandaty. Liczba ta przypisana jest do kraju, ale nie do konkretnego okręgu wyborczego. To, ilu reprezentantów będzie miało dane województwo, zależy m.in. od frekwencji czy głosów na daną listę. Kilka przykładów:
Gorzów Wielkopolskim ma mieć tylko 3 mandaty – po jednym dla PiS, KO i Lewicy. Zgodnie z przewidywaniami Pluty, w tym okręgu wybory procentowo ma wygrać partia Kaczyńskiego – 39,8 proc.
W okręgu Lublin też ma być górą. I to znaczącą (48,2 proc. głosów), co ma dać 2 mandaty. Trzeci i ostatni ma przypaść KO (20,6 procent).
Trochę inny scenariusz ma się zrealizować w okręgu numer 3 – Olsztyn. Tutaj najwięcej głosów może zdobyć PiS (37,9 proc.), ale zaowocuje to tylko jednym europosłem. Po jednej osobie do PE mają także wprowadzić KO, Trzecia Droga i Konfederacja.
Zajrzyjmy jeszcze do województwa, w których z reguły silniejsza była PO i KO.
W Gdańsku frekwencja, zgodnie z przewidywaniami Pluty, ma wynieść 37 proc., a procentowo ma dominować tu KO (43 proc.), wyprzedzając PiS (27,4 proc.). Jak to się przełoży na mandaty? Po jednym dla liderów prognozy.
Prognoza dla pozostałych województw we wpisie analityka w serwisie X.