25 stycznia, o godzinie 12:41, dyżurny śremskiej policji otrzymał alarmujące zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Śremu. Kobieta poinformowała, że jej partner wykazuje skłonności samobójcze. Najpierw zamknął się w mieszkaniu, a następnie uciekł z niego i odjechał samochodem.
Mężczyzna, którego znaleziono w tragicznym stanie, noszący różne obrażenia ciała, otrzymał natychmiastową pomoc funkcjonariuszy. Desperat na szyi posiadał obrażenia od linki holowniczej. Policjantom powiedział, że chciał się powiesić.
- mówi podinspektor Ewa Kasińska, oficer prasowy KPP Śrem.
Funkcjonariusze wezwali więc pogotowie i ostatecznie mężczyzna trafił do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że dzięki szybkiemu i profesjonalnemu działaniu policjantów nie doszło do tragedii.