Reklama

Biegnie w szortach, by pomagać innym

Łukasz Szpunar, znany również jako „Ice King”, postanowił podjąć niezwykłe wyzwanie – pokonanie dystansu 504 kilometrów, biegnąc od Złotego Stoku w górach aż do Mielna nad Morzem Bałtyckim. To przedsięwzięcie ma szczytny cel - pomóc w zbiórce funduszy na dokończenie budowy Hospicyjnego Domu Aniołków w Skowierzynie.
Trzech zadowolonych mężczyzn
Łukasz Szpunar (w środku) dziś dobiegł do Śremu, jutro w ramach dalszej części charytatywnej przeprawy będzie biegł do Poznania.

Autor: M. Czubak

Łukasz 31 stycznia około południa dobiegł do Śremu (pow. śremski), a w godzinach popołudniowych w Muzeum Śremskim przeprowadził prelekcję na temat wyzwania, jakim jest challenge „504m”. Jak sam mówi, ostatnie kilometry śremskiego biegu nie były łatwe.

Biegacz-amator do Śremu był wprowadzany przez biegaczy z grupy Runner’s Power ze Śremu. Koordynatorką śremskiego etapu była Basia Sokołowska ze Śremskiego Klubu Morsów Lodzik Śrem. „Ice Kinga” w mieście, oprócz samych śremian, witała również Kasia Wilk.

W ramach challenge'u „504m” uczestnicy są zachęcani do przebiegnięcia symbolicznych 504 metrów w szortach. Kluczowym elementem jest nagranie tego biegu, a następnie udostępnienie go na mediach społecznościowych z użyciem hasztagu #504km. To jednak nie koniec - każdy z nich powinien wpłacić dowolną kwotę na zrzutkę wspierającą Hospicyjny Dom Aniołków. Dodatkowo, uczestnicy zobowiązani są nominować kolejne osoby, rozszerzając krąg współuczestnictwa.

Osoby zainteresowane wsparciem inicjatywy mogą wpłacać datki na konto w serwisie zrzutka.pl. Do uzbierania jest 504 tys. zł.

Przed Łukaszem Szpunarem jeszcze sporo kilometrów. Czego sobie życzy na te kolejne etapy?

I tego samego życzymy biegaczowi, który 8 lutego zamelduje się na mecie w Mielnie.


Podziel się
Oceń

Reklama