- Mieliśmy dużo pracy – przyznaje rzeczniczka prasowa komendy Ewa Kasińska.
Pierwszego stycznia mundurowi musieli też wzywać posiłki. Miało to związek ze zgłoszeniem, jakie odebrał dyżurny.
Samochód został wyciągnięty z wody dopiero dziś. Poniżej zdjęcia z tej nietypowej interwencji.