Ten, według mieszkańców nie działa tak, jak powinien. - Większość z krytykujących nawet nie była na SOR-ze - komentuje sprawę prezeska placówki Urszula Kosmecka.
Pacjenci trafiający na SOR nie są przyjmowani według kolejności przybycia, ale według przypisanej im kategorii.
Prezeska dodaje również, że osoby oczekujące w kolejce często nie mają pełnej świadomości tego, co dzieje się po drugiej stronie. Pacjenci Szpitalnego Oddziału Ratunkowego to nie tylko ci w poczekalni, ale również ci, których przywożą karetki.