To sytuacja, z którą muszą się mierzyć nie tylko mieszkańcy regionu, ale całej Polski. Oburzenia nie kryją kierowcy tankujący w Miłosławiu.
Po przejechaniu 150 kilometrów w poszukiwaniu oleju napędowego, staje się on dobrem luksusowym. Według prognoz, tak ma być przynajmniej do wyborów. Bez względu na to, kto je wygra - ceny paliw po 15 października pójdą w górę. Tak twierdzi prof. Paweł Wojciechowski z Instytutu Finansów Publicznych. Ceny mają przekroczyć 7 złotych za litr.