Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci nie stwierdzili jednak żadnych uszkodzeń budynku.
- informuje rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji Ewa Kasińska.
Spośród skradzionych przedmiotów tylko część udało się odzyskać.
Podczas przesłuchania zatrzymani tłumaczyli, że to, co zrobili miało być żartem. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.